poniedziałek, 30 listopada 2009

Zdjęcia - dzień IV - ostatni

Na sam koniec pozostała nam do realizacji scena masowa z udziałem grupy statystów, policjantów, ratowników i strażników miejskich, rozgrywająca się w malowniczej okolicy Teatru Starego w Lublinie.

Tak zakończyły się krótki, aczkolwiek bardzo intensywny okres zdjęciowy do "Wyłączności". Za kilka tygodni do pracy miała przystąpić ekipa postprodukcyjna.

środa, 25 listopada 2009

Zdjęcia - dzień III

Trzeci dzień zdjęc to praca na planie z Witoldem Dębickim oraz Wojtkiem Żołądkowiczem. To dzień, który obfitował w krwawe przygody, niezliczoną ilośc taczek z gruzem oraz oryginalne pomysły Kacpra Fertacza.

wtorek, 17 listopada 2009

Zdjęcia - dzień II

Tego dnia (23.08.09r.) realizowaliśmy jedną z najtrudniejszych dramaturgicznie scen w całym filmie - w zrujnowanym mieszkaniu głównego bohatera. Wieczór spędziliśmy na ulicy Jezuickiej przy Teatrze Starym kręcąc ostatnią scenę "Wyłączności".

poniedziałek, 16 listopada 2009

Zdjęcia - dzień I

Pierwszy klaps na planie "Wyłączności" padł 22 sierpnia 2009 roku w mieszkaniu przy ul. Jezuickiej 21 na starym mieście. Był to jednocześnie najbardziej pracowity dzień całego okresu zdjęciowego. Pracę rozpoczęliśmy o godzinie siódmej rano, kończąc nocną sceną na dachu wieżowca około godziny pierwszej w nocy.

Był to jednocześnie dzień próby dla całej ekipy i obsady, dzień nawiązywania znajomości i wzajemnego "docierania się" przy pracy. Oto krótki spot autorstwa Kamila Krukowskiego obrazujący co działo się tego dnia na planie.



Pełna wersja making ofu, wzbogacona o wywiady z twórcami, będzie miała swoją premierę wraz z uruchomieniem oficjalnej strony internetowej filmu.

sobota, 14 listopada 2009

Obsada

Główną rolę od samego początku chciałem powierzyć Lesławowi Żurkowi. Mając w pamięci jego kreacje w etiudach Janka P. Matuszyńskiego ("Myjnia", "Wiem kto to zrobił") wiedziałem, że idealnie będzie się nadawał do roli w "Wyłączności". Postać, w którą miał się wcielić - Szymon - to osoba na granicy wytrzymałości. Jej spokój i szczęście zostało zmącone przez odejście ukochanej dziewczyny - Laury. Odejście najgorsze z możliwych - bez pożegnania, bez słowa wyjaśnienia - po prostu ucieczka. Szymon nie jest bynajmniej postacią bierną. Rozpoczyna poszukiwania, dąży do konfrontacji z Laurą. Z jakim skutkiem? Dowiecie się w grudniu.

Rolę Laury zaproponowałem Agnieszce Judyckiej, która na dużym ekranie debiutowała w "Drzazgach" Macieja Pieprzycy. Na co dzień występująca w Teatrze Powszechnym w Warszawie aktorka wcieliła się w postać ambitnej dziennikarki, dla której związek z Szymonem jest ciężarem na drodze ku karierze.

W filmie pojawiają się również znaczące epizody, z których każdy ma ogromny wpływ na rozwój akcji. Chciałem, aby te drobne role były swoistą perełką na tle intrygującej fabuły, toteż nie wahałem się zaprosić do współpracy wyśmienitych aktorów - doświadczonego Witolda Dębickiego, Wojtka Żołądkowicza oraz Artura Pontka i Grzesia Kwietnia, z którymi miałem przyjemność pracować przy okazji innych projektów.

Obsadę zamknęli statyści wyłonieni podczas castingów zorganizowanych przez Kinoteatr Projekt Centrum Kultury w Lublinie oraz wspaniała ekipa policjantów i pogotowia ratunkowego.

Mając tak znakomitą obsadę i ekipę, po okresie przygotowawczym trwającym blisko dwa miesiące, mogliśmy przystąpić do realizacji zdjęć.

piątek, 13 listopada 2009

Ekipa

Odpowiednio dobrana grupa ludzi to połowa sukcesu na drodze do realizacji filmu. Kompletowanie ekipy zazwyczaj rozpoczynam od wyboru osób decydujących o artystycznym kształcie projektu. Intuicyjne więc moje myśli skierowały się ku zdjęciom do filmu.

Decyzja o wyborze operatora obrazu nie nastręczyła mi wielu problemów. Z ogromnym entuzjazmem zaproponowałem współpracę Kacprowi Fertaczowi, z którym mamy na koncie jeden wspólny krótki metraż. W realizacji zdjęć oświetleniem wspomagać go miał Bartek Gburek, z którym od kilku lat tworzą nierozłączny duet.

Za stronę wizualną "Wyłączności" współodpowiedzialny miał być debiutujący w roli scenografa lubelski artysta grafik - Michał Ćwiek. Jego dziełem był wystrój pokoju głównego bohatera oraz malunek zdobiący burzoną w trakcie rozwoju akcji ścianę.

Kolejnym krokiem było zadecydowanie o warstwie muzycznej mającego powstać filmu, która jest przecież jednym z ważniejszych elementów budujących nastrój opowieści. Zależało mi na perfekcji w tej kwestii, toteż zaproponowałem współpracę mistrzowi gatunku - Michałowi Lorencowi.

O pomoc zwróciłem się także do koleżanki z czasów Akademii Filmu i Telewizji - Kasi Syrówki, która zaoferowała współfinansowanie produkcji i objęcie funkcji producenta. Wsparcie finansowe uzyskaliśmy ponadto od Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. Budżet uzupełniłem z własnych środków.

Dysponując odpowiednią kwotą pieniędzy mogliśmy przystąpić do realizacji naszych zamierzeń. Za organizację produkcji odpowiadał Maciek Misztal. Do pomocy miał trzech nieocenionych asystentów - Marcina Kulczyckiego (II kierownik produkcji), Kamila Krukowskiego (asystent reżysera) oraz Piotra "Chaos" Flisiuka (kierownik planu).

Termin zdjęć ustaliliśmy na koniec sierpnia 2009 roku. Lubelska ekipa rozpoczęła organizację planu. Ja z kolei przystąpiłem do pracy z aktorami.

czwartek, 12 listopada 2009

Powiązania z Lublinem

Pierwszych kilka tygodni 2009 roku zajęły prace nad scenariuszem oraz dostosowaniem historii opowiadanej przez izraelskiego pisarza do polskich realiów. Mocno skondensowaną na zaledwie czterech stronach opowieść należało rozszerzyć i ułożyć w pewną strukturę niosącą jasny przekaz. Było to o tyle proste, że Keret pozostawia czytelnikowi wiele swobody w interpretacji pisanych przez siebie opowieści. Każda historia skrywa w sobie wiele znaczeń, z których każdy może wybrać to, które najmocniej do niego przemawia.

Ja skupiłem się na wątku miłości dwojga ludzi charakteryzujących się całkowicie odmiennym spojrzeniem na związek. On romantyczny, pragnący bliskości i czułości - ona niezależna, ambitna, chcąca stale rozwijać się zawodowo. Przy tak różnych oczekiwaniach rozstanie było nieuchronne... ale jak to się potoczyło - zobaczycie w filmie.

Kolejnym krokiem było wybranie miejsca realizacji zdjęć. Brałem pod uwagę Warszawę i Lublin. Zwyciężył patriotyzm lokalny i pamięć o życzliwym przyjęciu podczas realizacji naszego poprzedniego filmu - "Bal przebierańców". Historię Kereta chciałem osadzić w hermetycznym, odizolowanym środowisku. Klimat lubelskiej starówki ze swoją "zaułkowatością" i tajemniczością pasował do tego celu idealnie.

Należało teraz skompletować ekipę, która wspólnie zadecydowałaby o ostatecznym wyglądzie filmu.

środa, 11 listopada 2009

Etgar Keret i "Wyłączność"


W grudniu ubiegłego roku w moje ręce trafił zbiór opowiadań Etgara Kereta pod tytułem "Tęskniąc za Kissingerem". Dziwne to opowiadania. Krótkie a treściwe. Prawdziwe a absurdalne. Ale przede wszystkim niesamowicie plastyczne "wizualnie".

Ten ostatni element najmocniej zaznaczył się w opowiadaniu zatytułowanym "Wyłączność". Pewien facet wielkim pięciokilowym młotem burzy ścianę w swoim mieszkaniu. Czy to nie fascynujący widok?

Od tego się zaczęło... zamarzyło mi się wyburzenie ściany w filmie...

Dziś jesteśmy już prawie na finiszu, niemniej chciałbym przedstawić Wam drogę jaką przeszliśmy aby zrealizować tą historię. Zapraszam.